UFC

Nate Diaz: „Nie chcę walczyć z nikim”

Nate Diaz haruje jak zły, aby trzymać opinię publiczną w niepewności co do swojego powrotu do oktagonu, który został oficjalnie zapowiedziany na listopadową galę UFC 230.

Nate Diaz kontynuuje medialne pohukiwania po tym, jak w zeszłym tygodniu ogłoszono jego walkę z Dustinem Poirierem, która ma się odbyć podczas listopadowej gali UFC 230 w Nowym Jorku.

Zaraz po piątkowej konferencji prasowej stocktończyk obwieścił, że jednak nie walczy, później wyrażając głębokie niezadowolenie – w formie stocktońskiego wkurwienia – z tego, jak traktuje go UFC i Dana White.

Głównodowodzący amerykańskiego giganta odnosił się już do tematu wcześniej, obwieszczając, że to nie on zajmuje się sprawą Diaza – a więc nie jest to jego problem. Z kolei dopytywany o wypowiedzi stocktończyka, Dustin Poirier nie miał wątpliwości, że wyjdzie on do walki w MSG.

Tymczasem Diaz wczorajszą wieczorowa porą zamieścił w mediach społecznościowych kolejny wpis, który może wskazywać na to, że jednak nadal duma – i czy pojawi się w listopadzie w oktagonie, to tak naprawdę cholera wie!

Nie mogę tego zrobić, gdy zachowują się tak gównianie…

To jednak nie wszystko, bo niepokornego stocktończyka po raz kolejny dopadła niezawodna ekipa TMZ.com, wypytując go, czy będzie walczył, czy jednak walczył nie będzie.

Zależy od tego, co będę chciał zrobić.

– odpowiedział nieszczególnie tym razem rozmowny młodszy ze stocktońskich braci.

Czas pokaże. Zobaczymy, co się wydarzy.

Dopytywany, czy chce walczyć, Diaz nie pozostawił wątpliwości.

Nie chcę walczyć z nikim.

Na koniec wywiadu Nate stwierdził, że jego brat Nick powróci do oktagonu prawdopodobnie w przyszłym roku oraz zaprzeczył, aby planował starty w WWE.

*****

„Ja pie*dolę, stary!” – Till orientuje się, że Perry chce sparingu a nie spa (VIDEO)

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button