Narożnik Anthony’ego Johnsona: „Dlaczego, do ku*wy, dzieje się to za każdym, ku*wa, razem?”
Henri Hooft wraz z narożnikiem robili, co mogli, aby przekonać Anthony’ego Johnsona do niewdawania się w zapasy z Danielem Cormierem podczas UFC 210.
Nie tylko fani i komentatorzy przecierali oczy ze zdumienia, widząc, jak Anthony Johnson w rewanżowym starciu z Danielem Cormierem podczas gali UFC 210 w Buffalo raz za razem wchodził w klincz, pod siatką mocując się z olimpijskim zapaśnikiem i tam szukając obaleń, by ostatecznie przegrać przez poddanie w drugiej rundzie.
Podobnie całą sprawę widział narożnik Rumble’a, który wychodził z siebie podczas walki, instruując swojego podopiecznego, aby trzymał dystans, gdzie jego przewaga nie podlegała dyskusji.
Poniżej transkrypcja z poleceń, jaki Johnson otrzymywał z narożnika (za MMAJunkie.com):
(Runda pierwsza)
Głos (G): Nie spiesz się. Ładnie. Nie spiesz się. Nie obalaj go.
Hooft (H): Nie wchodź z nim w zapasy.
G: Jeśli to robisz, idź do jednej nogi.
H: Nie musisz robić z nim zapasów, AJ. Rozluźnij się.
G: Nie mocuj się z nim.
H: Zjeżdżaj stamtąd, zjeżdżaj stamtąd!
Trener parteru Neil Melanson: Ok, byku. Teraz rozpuść ręce.
G: Dlaczego on się z nim mocuje?
H: To głupie.
G: Dlaczego się z nim mocuje?
H: Jebać to, stary. Po prostu odejdź od siatki.
G: Zjeżdżaj stamtąd. Dlaczego nie słucha?
(Johnson i Cormier zostają rozdzieleni, Johnson trafia kopnięciem na głowę)
G: Jest już zmęczony. Nie musi tego robić. Dlaczego nie słucha?
H: Nie wiem, dlaczego to robi. Nie mam, kurwa, pojęcia.
(W przerwie między pierwszą i drugą rundą)
H: Możesz mi powiedzieć, dlaczego idziesz w zapasy? Teraz nie będziesz już się z nim mocował. Utrzymaj dystans. Trzymaj się z dala, dwa krok od niego. Dlaczego tak się wszystkim martwisz? Kopnięcia i kolana są naprawdę dobre, ale teraz bez kopnięć. Gdzie twoje ręce?
G: Świetnie ci idzie. Tylko się z nim, kurwa, nie siłuj.
H: Jeśli utrzymasz dystans, to będzie prosta robota. Dlaczego sobie to utrudniać?
(Runda druga)
H: Pracuj na nogach, pracuj. Ostro. Pracuj. Dobrze. Trzymaj dystans.
(Johnson odwraca Cormiera na siatce i teraz idzie po obalenie)
H: Potrzebujesz dystansu!
H: Już nic nie mówię…
(Cormier ma Johnsona na deskach i przygotowuje duszenie)
H: Będzie to samo co ostatnio.
(Cormier poddaje Johnsona)
H: Dlaczego? Dlaczego, do kurwy, dzieje się to za każdym, kurwa, razem? Szaleństwo.
Przebieg walki oraz ogłoszenie przejścia na sportową emeryturę przez Johnsona doprowadziły do wielu głosów podważających jego wolę zwycięstwa.
Główny zainteresowany, zapytany na konferencji prasowej po walce, dlaczego szukał zapasów w konfrontacji z rywalem, którego jedyną drogą do zwycięstwa były zapasy właśnie, nie udzielił żadnej konkretnej odpowiedzi, powtarzając jedynie, że To walka, robiłem, co mogłem.
*****
