KSWPolskie MMA

Michał Materla: „Mam nadzieję, że niedługo pozwolą mi wrócić do walki”

Michał Materla podsumowuje swój 7-miesięczny pobyt w areszcie, opowiadając o swoim życiu „po drugiej stronie”.

Michał Materla udzielił pierwszego obszernego wywiadu po wyjściu z aresztu. Były mistrz kategorii średniej KSW spotkał się z ekipą Iron Horse Series TV, dzieląc się swoimi doświadczeniami z ponad półrocznego pobytu w areszcie oraz planami na przyszłość.

Jestem zadowolony, że już mogę stanąć po tej stronie muru. Przede wszystkim psychicznie jest bardzo dobrze, bo nie jest łatwo mnie złamać i psychicznie, i fizycznie.

– powiedział Cipao.

Przede wszystkim – bo to jest najważniejsze – chcę powiedzieć wszystkim oficjalnie i wprost, że nie miałem zupełnie nic wspólnego z tą sprawą. Mam nadzieję, że to wszystko zostanie w krótkim czasie zweryfikowane i zapadnie wyrok na moją korzyść, aczkolwiek w dniu dzisiejszym mogę powiedzieć, że było bardzo dużo nadużyć, kłamstw i naprawdę takich bardzo niesympatycznych, wręcz mało demokratycznych ruchów ze strony policji śledczej tylko po to, aby doprowadzić do tego, aby przedstawić sytuację w ich świetle – a nie w takim świetle, w jakim była prawda.

Zawodnik potwierdził słowa swojego adwokata, który wielokrotnie w ostatnich miesiącach podkreślał, że Michał nie ma żadnych poważnych zarzutów.

To, co tam miałem, to naprawdę była kpina.

– stwierdził Materla.

Z tego, co się orientowałem, będąc po drugiej stronie muru, to ludzie wychodzili z dużo większych zarzutów po trzech miesiącach, a u mnie został zastosowany areszt wydobywczy w postaci na początku oddziału o specjalnym rygorze dla niebezpiecznych, później zostałem zdyskredytowany w oczach innych osadzonych, później zdyskredytowany w oczach sędziego, a wszystko robione było po to, żeby przedstawić opinii publicznej kłamstwo. Żeby mnie tam przytrzymać.

Przyznał, że do końca odmawiał składania zeznań, bo nie miał z całą sprawą nic wspólnego – i wierzył, że wymiar sprawiedliwości nie zawiedzie.

Oby było jak w amerykańskiej bajce – wszystko z happy endem.

Zaraz po zwolnieniu z aresztu Berserker miał okazję porozmawiać z szefostwem KSW.

Po wstępnej rozmowie relacje bardzo dobre.

– przyznał.

W stosunku do mnie bardzo fajnie się zachowali, więc jestem im za to bardzo wdzięczny i mam nadzieję, że niedługo pozwolą mi wrócić do klatki.

Materla zdradził, że cały czas starał się trzymać formę w celi, choć przyznaje, że nie zawsze było o to łatwo. Jego myśli pozostawały przy jego rodzinie i nie ukrywał radości z faktu, że jego dotychczasowi sponsorzy nie odwrócili się od niego.

Póki co zawodnik nie myśli o domaganiu się odszkodowania – ma inne priorytety.

Za wcześnie, aby tak iść daleko do przodu. Najważniejsza jest teraz walka o moje dobre imię, o to, aby zostać wyczyszczonym z tych zarzutów, które zostały mi postawione.

Nie ukrywa, że temat wyjazdów do American Kickboxing Acedemy nadal pozostaje otwarty, choć z uwagi na zakaz opuszczania kraju obecnie jest nierealny.




Cały wywiad poniżej:

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button