Doping w MMAUFC

Menadżer Jona Jonesa zabiera głos na temat spodziewanej decyzji USADA

Wygląda na to, że wielkimi krokami zbliża się decyzja Amerykańskiej Agencji Antydopingowej w sprawie drugiej wpadki dopingowej byłego dominatora 205 funtów Jona Jonesa.

W sierpniu minie rok od czasu, gdy świat obiegła wieść o pozytywnym wyniku kontroli antydopingowej Jona Jonesa przy okazji jego rewanżowego zwycięstwa z Danielem Cormierem podczas lipcowej gali UFC 214. W organizmie Jonesa wykryto wówczas Turinabol.




W rezultacie wynik walki zmieniono na no-contest, a w lutym tego roku nad sprawą Bonesa pochyliła się Stanowa Komisja Sportowa w Kalifronii, która jednak w pewien sposób umyła ręce.

Na byłego mistrza nałożono co prawda karę $205 tysięcy i odebrano mu licencję zawodniczą – o jej odzyskanie będzie mógł ubiegać się już w sierpniu tego roku, jeśli wcześniej dostanie zielone światło od USADA – ale komisarze wyraźnie przekazali sprawę właśnie wspomnianej Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA), to jej gestii pozostawiając kluczową decyzję dotyczącą okresu zawieszenia.

USADA tymczasem duma i duma, a końca dumania nie widać. Pierwotnie menadżer Jona Jonesa, Malki Kawa – ten sam, którego usługi szefujący kalifornijskiej Komisji Andy Foster odradzał Bonesowi podczas przesłuchania – oczekiwał, że USADA podejmie decyzję jeszcze w marcu, ale nic takiego się nie stało.

Jak natomiast sprawa przedstawia się dzisiaj? O tym w programie The MMA Hour opowiedział menadżer Abe Kawa – brat Malkiego.

To skomplikowane. USADA wykonuje bardzo dobrą robotę.

– powiedział.

Ludzie ich krytykują i nienawidzą. Są pewne rzeczy, z którymi nie zgadzam się z USADA – i powiedziałem im o nich za zamkniętymi drzwiami. USADA wykonuje jednak dobrą robotę. Czyszczą ten sport. Kluczowe jest, aby czynili to w odpowiedni sposób. Kluczowe jest, aby odpowiednio podeszli do tej sprawy – z powodu osoby Jona. I wydaje mi się, że starają się, jak mogą, aby podejść do tego odpowiednio. Mając to na uwadze, jestem pewien, że niebawem ogłoszą decyzję. Nie chcę jednak podawać żadnej daty, twierdząc, że dojdzie do tego wtedy czy wtedy.

Decyzja nadchodzi i miejmy nadzieję, że pojawi się raczej prędzej niż później.

30-letniemu zawodnikowi grożą z urzędu cztery lata zawieszenia – a w skrajnym przypadku nawet osiem. Jest to bowiem jego druga wpadka dopingowa.

*****

Kamaru Usman wskazuje idealnego rywala: „Wszyscy chcą to zobaczyć – fani, media…”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button