UFC

Matt Brown: „Zobaczyliśmy, kim naprawdę jest Ronda”

Matt Brown nie szczędzi słów krytyki pod adresem mega gwiazdy UFC Rondy Rousey, przekonując, że jej podejście do sportu nie może być wzorem do naśladowania.

Matt Brown nie należał i nadal nie należy do zawodników, którzy powściągają język przed niepopularnymi opiniami. 35-letni Amerykanin, który powróci do oktagonu na gali UFC 207 w Las Vegas, mierząc się z Tarekiem Saffiedinem, nie zmienił zdania na temat największej gwiazdy gali, powracając po ponad rocznej przerwie Rondzie Rousey.

Szczerze mówiąc, nie mam zbyt wiele szacunku dla Rondy.

– przyznał Nieśmiertelny w podcaście Fight Society.

Uczyniła wiele dla kobiecego MMA i to mogę szanować. Jednak jej postawa – tego nie szanuję. Tego już raczej nie zmieni.

Brown wyjaśnił, że powodem, dla którego podchodzi z tak dużym dystansem do Rousey, jest jej reakcja i zachowanie po pierwszej w karierze porażce, jakiej w listopadzie zeszłego roku doznała na gali UFC 193 w Australii, będąc brutalnie znokautowaną przez Holly Holm. Jak pamiętamy, Amerykanka zamknęła się wówczas na cały świat, kontemplując przegraną.

Nieśmiertelny zna dobrze uczucie porażki, bo na tarczy wychodził z aż czterech z ostatnich pięciu występów, ale przekonuje, że jego mentalność jest zupełnie inna od tej, jaką pokazała Rowdy.

Patrzę na to inaczej. Zadaję pytanie – po co jesteś w tym sporcie? Co cię motywuje?

– powiedział Brown.

Patrzysz na nią i widzisz, że jedna porażka całkowicie ją zniszczyła. A potem te całe gadki o samobójstwie. Moje dzieci oglądają to gówno i nie chcę słyszeć jej pieprzenia, gdy moje dzieci na to patrzą. Jeśli pozwalasz na to, by jedna porażka tak bardzo cię zraniła, nie szanuję tego. To oznacza, że twoja motywacja nie jest taka, jaką powinna być. Nie jest czysta.

Mówiłem to zaraz po tym, jak przegrała z Holly. Zrobiliśmy podcast i powiedziałem, że dopiero teraz zobaczymy, kim naprawdę jest Ronda. I zobaczyliśmy. Minął rok. Widzimy, kim jest. Poddaje się. To nie jest typ ludzi, jakich szanuję. To nie jest typ ludzi, jakich chciałbym, żeby naśladowały moje dzieci.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button