UFC

Matt Brown: „Może to tylko palant, ale mam wrażenie, że uważa się za lepszego”

Matt Brown wyjaśnia, dlaczego nie przepada za Donaldem Cerrone, z którym stanie do walki na kanadyjskiej gali UFC 206.

Swego czasu nawet razem trenowali, ale Matt Brown nie ukrywa, że zdecydowanie nie jest fanem Donalda Cerrone, z którym zmierzy się na gali UFC 206 w Toronto.

Nie widziałem go wczoraj, ale przywitam go chłodno.

– powiedział Nieśmiertelny podczas spotkania z dziennikarzami przed galą.

Rozmawiałem z nim wcześniej, ale nie czyni to z niego mojego przyjaciela. Nie dbam o niego i jego osobowość. Nawet gdy z nim rozmawiałem, nie chciałem tego robić, ale byłem po prostu uprzejmy. Nie mam względem niego pozytywnych uczuć, nie podobna mi się sposób, w jaki się zachowuje, nie podoba mi się, jak reprezentuje sport.

Dla 35-letniego Nieśmiertelnego, który przegrał dwie ostatnie walki – i aż cztery z ostatnich pięciu – pojedynek z Cerrone będzie miał kapitalne znaczenie. Zwycięstwo pozwoli powrócić mu do rozgrywki o najważniejsze cele w dywizji, podczas gdy porażka zawiedzie go do przedsionka emerytury.

Poproszony o wyjaśnienie, dlaczego dokładnie nie lubi Cerrone, Brown stwierdził:

Chodzi o jego osobowość, sposób, w jaki się wysławia. Chce być samcem alfa i robi z siebie kogoś wyjątkowego. I uważam, że to przez tych wszystkich potakiwaczy, których ma obok siebie, którzy oszukują go, powtarzając mu: „Donaldzie, jesteś mistrzem, start, jesteś tak dobry, jesteś świetny, staniesz się tym i tamtym”. Po prostu jest okłamywany. Moją robotą jest wyjść tam i pokazać mu prawdę.

Do większości swoich rywali mam zawsze szacunek i sądzę, że on mnie też szanuje, ale… Nie wiem, czy to naprawdę czy nie. Może jest typem palanta, ale mam wrażenie, że gdy rozmawia z innymi, szczególnie z innymi zawodnikami, uważa się za lepszego. Jest też typem łobuza – jeśli obejrzycie jego walki, to zobaczycie, że przegrał te, w których stawiano mu opór. Nie podobało mu się to. I to muszę zrobić.

Wygląda też na to, że Brown przeszedł od słów do czynów, bo podczas staredownu nie podał Kowbojowi ręki.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button