FENPolskie MMA

Mateusz Rębecki mistrzem kategorii lekkiej FEN – ubił Mariana Ziółkowskiego

Mateusz Rębecki zasiadł na tronie kategorii lekkiej organizacji Fight Exclusive Night, podczas warszawskiej gali FEN 20 pokonując Mariana Ziółkowskiego.

W co-main evencie gali FEN 20 na warszawskim Torwarze Mateusz Rębecki (7-1) zdobył pas mistrzowski kategorii lekkiej, pokonując Mariana Ziółkowskiego (18-6-1) w czwartej rundzie przez nokaut techniczny.




Rębecki szybko przyszpilił Ziółkowskiego do siatki, tam harując jak zły, aby przewrócić Golden Boya. Ten bronił się bardzo dobrze. Do czasu jednak, bo w połowie rundy Chińczyk w końcu dopiął swego, trafiając do gardy warszawiaka. Z góry niewiele jednak robił, klejąc się do aktywnego z pleców Ziółkowskiego. Ba, Marian w pewnej chwili był bliski zapięcia trójkąta, ale Rębecki przytomnie uciekł na nogi. Stamtąd okopywał leżącego rywala, inkasując też kopnięcia z dołu. W końcówce rundy Chińczyk poszedł jednak po skrętówkę i choć wydawało się, że jest bliski zmuszenia rywala do odklepania, to Golden Boy przetrwał.

Początek drugiej rundy należał zdecydowanie do Ziółkowskiego, który kilkoma soczystymi prostymi zdzielił Rębeckiego. Potem jednak cofnął się prosto na siatkę, tam przyszpilony do niej przez walczącego o przeniesienie walki do parteru szczecinianina. Tym razem zdołał jednak wrócić na środek klatki. W stójce to wyraźnie górujący nad rywalem warszawiak rozdawał karty, sięgając go pojedynczymi prostymi i kopnięciami. Miał jednak problemy z utrzymywaniem dystansu. Na półtorej minuty przed końcem Golden Boy smagnął obniżającego pozycję Rębeckiego kolanem na głowę, ale ten wykorzystał tę okazję do sfinalizowania obalenia, trafiając do gardy warszawiaka. Tam utrzymał się do końca rundy, choć pozostawał pasywny z góry, nie wyrządzając defensywnie nastawionemu Ziółkowskiemu większej krzywdy.

Po kilu dobrych akcja w wykonaniu Mariana na otwarcie trzeciej rundy Mateusz przyszpilił go do siatki, walcząc o obalenie. Ziółkowski zdołał się jednak wybronić i pojedynek przeniósł się na środek. Tam Rębecki dosięgnął rywala kilkoma dobrymi ciosami, nieustannie pracując nad zamykaniem go na siatce. Ziółkowski trafił serią prostych i kopnięciami na korpus, ale dawał się regularnie spychać pod siatkę, nie będąc szczególnie mobilnym na nogach. Na minutę przed końcem rundy Berserker w końcu dopiął swego, przewracając przeciwnika. Z góry jednak – podobnie jak w poprzednich rundach – nie robił wiele, zamykany kompletnie przez Mariana.

Przez minutę czwartej rundy Ziółkowski rozdawał karty w wymianach kickbokserskich, ale potem Rębecki skontrował obaleniem jego kopnięcie i przeniósł walkę na dół. Tam nie działo się jednak wiele i po minucie sędzia podniósł zawodników. Przewaga Mariana na nogach nie podlegała dyskusji, ale do czasu – mocny lewy dosięgnął jego wątroby, po którym Golden Boy padł na deski, zwijając się z bólu i odklepując poddanie!

Nowy mistrz po zakończeniu pojedynku wyzwał do walki swojego jedynego pogromcę w karierze – Pawła Kiełka, celując w pas kategorii półśredniej.

*****

Sierpem #62 – jak Tomasz Narkun rozmontował Mameda Khalidova?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button