KSWPolskie MMA

Mateusz Gamrot: „Potrzebuję takich walk, żeby się uczyć”

Mateusz Gamrot opowiada o swojej zwycięskiej walce z Francisem Barnaouim na gali KSW 35.

Kontrowersje związane z walką wieczoru gali KSW 35, w której Mamed Khalidov większościową decyzją pokonał Aziza Karaoglu całkowicie przysłoniły kapitalny występ, jaki wcześniej dał Mateusz Gamrot. Reprezentant Ankosu MMA w bardzo dobrym stylu pokonał mocnego Francisa Barnaouiego, zdobywając pas mistrzowski kategorii lekkiej.

Była to trudna walka, ale nie była to jakaś mega ciężka walka, która mnie zaskoczyła.

– powiedział Gamer po gali w rozmowie z portalami MMAnia.pl oraz InTheCage.pl.

Jedyne, czym mnie zaskoczył, to zrobił mi na początku zejście do nóg, myślał, że mnie przewróci, ale to nie jest takie proste. Byłem na to przygotowany. To było jedyny zaskoczenie.

Cały parter wiedziałem, jak będzie wstawał, wiedziałem, że będzie mnie podcinał. Doskonale zdawałem sobie z tego sprawę, dlatego wiedziałem, jak go kontrolować w parterze.

Gamrot był zadowolony ze swojego występu, choć przyznał, że nie wszystko wyglądało idealnie.

Za dużo się cofałem. Dostałem zjebkę od swojego trenera. Miał być jeden, dwa kroki w tył i do boku, a ja za dużo mu pola oddawałem. Zamykał mnie pod klatką. Parę ciosów dostałem, ale potrzebowałem może tego. Potrzebuję takich walk, żeby się uczyć. Jak by nie było, najwięcej z walk się wynosi.

Na tej samej gali wcześniej Łukasz Chlewicki wypunktował Aziego Thomasa, odnosząc drugie z rzędu i trzecie w ostatnich czterech występach zwycięstwo pod banderą KSW. Sasza nie ukrywa swoich mistrzowskich aspiracji.

Zapraszam.

– stwierdził Gamrot, zapytany o ewentualną drugą – pierwszą wygrał – walkę z Chlewickim.

Ja jestem młodszy, a bardzo ciężko trenuję, mam doświadczonych rywali w swoim klubie… Oczywiście nie ujmuję Łukaszowi Chlewickiemu, to mój bardzo dobry kolega, a jeszcze lepszy zawodnik, ale znam swoją wartość.

Poniżej cały wywiad:

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button