Biznes MMA UFCKSWPolskie MMAUFC

Martin Lewandowski: „Zawada złamał kontrakt, dostał już pisma od prawników”

Współwłaściciel KSW, Martin Lewandowski, nie pozostawia wątpliwości, co do okoliczności przejścia Davida Zawady pod sztandar UFC.

Kilka dni temu gruchnęła niespodziewana nowina, że rozpędzony pięcioma z rzędu wiktoriami, w tym trzema pod sztandarem KSW, David Zawada podpisał kontrakt z UFC i pojawi się w oktagonie amerykańskiego giganta już w niedzielę podczas gali UFC Fight Night 134, mierząc się z Dannym Robertsem w zastępstwie za kontuzjowanego Alana Joubana.

W zgodnej opinii fanów oraz ekspertów większych i mniejszych Sagat był głównym pretendentem do walki o złoto 77 kilogramów KSW, ale sam zawodnik wyjaśnił w mediach, że występy w UFC zawsze były jego marzeniem. Bardzo pozytywnie wypowiadał się o KSW, dziękując polskiej organizacji za współpracę.

Okazuje się jednak, że sprawa jego przejścia z KSW do UFC może być mocno skomplikowana…

David Zawada złamał kontrakt.

– powiedział współwłaściciel KSW Martin Lewandowski w rozmowie z Jarosławem Świątkiem z MyMMA.pl.

Czy tam łamie go, bo jeszcze… No tak, złamał go, zapisy tej umowy. Dostał już pisma od naszych prawników – zarówno on, jego menadżer, jak i UFC, że jest zawodnikiem, którego obowiązuje umowa.

Młodzieńczy kaprys. Nie uważam, aby ta decyzja była mądra w jego wykonaniu. Trochę jestem w ogóle zaskoczony jego podejściem, bo nie do końca przemyślał to, mam wrażenie. Nie rozmawiał z nikim od nas. Mam wrażenie, że też swój gym lekko postawił w takiej jakiejś biernej sytuacji – w sensie nie konsultował tego z nikim. Ja też dowiedziałem się o tym, jak ten proces już był gorący.

Rozmawiamy w dniu, kiedy to się toczy. Pisma poszły, czekam na rozwiązanie. Grozi poważna kara finansowa za to odstępstwo. Nie po to się podpisujemy – bo my wywiązujemy się ze wszystkich zobowiązań, dajemy gwarantowaną liczbę walk, wypłacamy tę kasę, która była w kontrakcie. Ze wszystkich zobowiązać my jako federacja się wywiązujemy. Zawodnicy mają swoją część, z której powinni się wywiązywać i jeżeli się nie wywiązują, to trzeba za to zapłacić.

Mówię o tym takim młodzieńczym kaprysie, bo myślę, że jeżeli nawet dojdzie do tego, że Zawada zawalczy w UFC, to też żeby to było jasne – nie będziemy też nie wiadomo jak walczyć o Davida Zawadę. To był zawodnik, który dopiero zaczął dla nas odgrywać istotniejszą rolę. Mam wrażenie, że dwa razy pomogliśmy mu w życiu bardzo mocno. Źle, że ludzie po prostu tak szybko zapominają o tego typu ruchach, które tak naprawdę ustawiły go właśnie w takiej pozycji, że teraz gdzieś na Facebooku chwali się, że podpisuje się z UFC.

Jest to po prostu kiepska sytuacja, kiepskie zachowanie zawodników.




Lewandowski wyjaśnił, że rozumie, że na przestrzeni lat Zawadzie mogły zmienić się priorytety i preferencje, wobec czego wybrał UFC, ale zaznaczył, że zabrakło jakiejkolwiek komunikacji, elementarnego poszanowania dla zawieranych umów.

Kompletnie się tutaj nie popisał.

– powiedział polski promotor.

Ani on, ani jego brat, który na pewno jest dużym wsparciem i zresztą on też przeszedł lata temu z propozycją Davida do nas. Taka jest kwaśna sytuacja. Nie lubię takich sytuacji, gdy rozgrywa się to poza nami, mediowo.

Póki co nic nie wiadomo o wycofaniu zawodnika z niedzielnej gali.

*****

Ubijamy Stefana Struve w 9 krokach!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button