UFC

Luke Rockhold: „Tylko dla tej jednej walki mógłbym raz jeszcze zejść do 185 funtów”

Luke Rockhold zapowiedział przejście do kategorii półciężkiej, zdradzając, że tylko na okoliczność z Michaelem Bispingiem byłby gotowy raz jeszcze ściąć wagę do 185 funtów.

Klamka zapadła. Były mistrz kategorii średniej Luke Rockhold, który wczoraj zasugerował przejście do 205 funtów, dziś potwierdził swoje plany zmiany dywizji w rozmowie z ESPN.com.




Nie jestem szczególnie podekscytowany kolejnym ścinaniem wagi.

– stwierdził.

Nie czuję się przez to ani silny, ani szybki. Wiele mnie to kosztuje.

Nie znaczy to jednak, że 33-letni Amerykanin wyklucza powrót do kategorii średnie. Jeśli jednak miałby katować swoje ciało ponownie, aby zbić do 185 funtów, mógłby zrobić to wyłącznie na jedną okoliczność – trylogii z Michaelem Bispingiem, którego poddał w pierwszej walce, a który to ubił go w drugiej, kończąc jego ówczesne panowanie w dywizji.

W zasadzie tylko pod walkę z Bispingiem mógłbym przejść raz jeszcze przez te tortury.

– powiedział.

To jedyna porażka, która nie daje mi spokoju. Wiem, że UFC jest tą walką bardzo zainteresowane i ze swojej strony zrobią, co mogą. Jeśli on nie zaakceptuje, nie ma powodu, aby zostawał w 185 funtach.

Póki co nie wiadomo jednak, czy Hrabia będzie zainteresowany trzecią potyczką. Wiadomo natomiast, że nie był nią kompletnie zainteresowany za czasów, gdy zasiadał na tronie 185 funtów, otwarcie przyznając, że cieszy go, iż Rockholda będzie męczyła ta porażka do końca kariery.

Gotowość do starcia z Amerykaninem zdążył za to wyrazić były podwójny pretendent do pasa kategorii półciężkiej Alexander Gustafsson, zapowiadając, że chętnie go znokautuje w oczekiwaniu na Daniela Cormiera.

Pan Gustafsson nawiązał kontakt, otworzył gębę i ta walka mnie interesuje – i to bardzo.

– powiedział Rockhold.

Podoba mi się to zestawienie. Każde zestawienie w 205 funtach mi się podoba. Jest tam wiele interesujących możliwości, a nie idę tam, żeby grać w jakieś gierki.

Rockhold na co dzień waży 210 funtów i nie ukrywa, że ścinanie wagi do pojedynku z Yoelem Romero, który znokautował go podczas gali UFC 221 w Perth, nie poszło mu najlepiej.

Ale szacunek dla Yoela. Sądziłem, że będę w stanie wykorzystać pewne rzeczy.

– powiedział.

Ale kopanie jego nogi czułem, jakbym kopał w jebany cement. Musiałem to zostawić i wykorzystał to.

Rockhold nigdy w swojej karierze nie rywalizował w kategorii półciężkiej, ale przez wiele lat trenował i sparował ze wspomnianym Danielem Cormierem oraz Cainem Velasquezem, a ostatnio także z Volkanem Oezdemirem – wie zatem dokładnie, czego się spodziewać.




W porównaniu do niektórych gości z 205 funtów oczywiście będę trochę mały, ale nigdy nie opierałem się na fizyczności – nie pakowałem, nie podnosiłem ciężarów.

– powiedział.

Zawsze podczas obozu przygotowawczego musiałem skupiać się na tym, co jadłem. Teraz przebiję 210 funtów i będę ważył jakieś 215. Wiem, jak to jest walczyć z gośćmi z kategorii półciężkiej.

*****

Wybitny zapaśnik oferuje Conorowi pomoc na walkę z Khabibem: „Wybronisz wszystkie obalenia”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button