KSWPolskie MMA

Kleber Koike Erbst po KSW 41: „Udowodniłem, że jestem numerem jeden tej kategorii w Polsce”

Kleber Koike Erbst zabrał głos na temat zwycięstwa w rewanżowym starciu z Arturem Sowińskim podczas katowickiej gali KSW 41.

W sobotę podczas gali KSW 41 w katowickim Spodku Kleber Koike Erbst zrewanżował się Arturowi Sowińskiemu za porażkę, jaką Kornik zafundował mu przed dwoma laty – jedyną w ostatnich siedmiu latach, jakiej doznał brazylijski Japończyk.

Było kilka różnic. Najważniejsza w mojej głowie – poukładałem sobie to wszystko lepiej, lepiej przygotowałem się do tej walki, lepsze przygotowania z trenerami zrobiliśmy.

– powiedział Koike (za tłumaczem), porównując pierwsze starcie z drugim.

Poprawiłem się w zasadzie w każdym elemencie – od zapasów do jiu-jitsu. Podstawowa różnica była taka, że byłem po prostu lepiej przygotowany.

Pomimo zwycięstwa na biodrach Koike nie zawisł pas mistrzowski kategorii piórkowej. A wszystko dlatego, że nie był w stanie zrobić wagi przed pojedynkiem, przekraczając ją aż o 1,4 kilograma – i w rezultacie będąc tegoż pasa pozbawionym i nieuprawnionym do zdobycia go w rewanżu.

Myślę, że dzisiaj udowodniłem, że jestem numerem jeden tej kategorii w Polsce, numerem jeden tej kategorii w KSW.

– powiedział.

Bez pasa, jasne, natomiast jestem jakby nadal mistrzem. Tutaj celem numer jeden nie był pas, ale było zwycięstwo. Ten cel zrealizowałem, udowodniłem, że jestem najlepszy i tak, czuję się numerem jeden.

W drugiej walce z Sowińskim Erbst wyraźnie nabrał masy mięśniowej – która prawdopodobnie kosztowała go zresztą pas mistrzowski z uwagi na niezdolność do zmieszczenia się w limicie wagowym – ale zaznaczył, że w aspektach siłowych nadal posiada spore rezerwy. Czuł się natomiast w rewanżu lepiej z uwagi na naturalny progres.

Czułem się silniejszy, ale wynikało to nie tyle z przygotowań, ale z przebiegu kariery.

– stwierdził.

Taka jest prawidłowość, że każda walka, każdy miesiąc treningów czyni cię lepszym, czyni cię bardziej dojrzałym, czyni cię silniejszym. Dlatego czuł się silniejszy.

Kolejnym rywalem Klebera Koike Erbsta będzie najprawdopodobniej Marcin Wrzosek, którego Japończyk pokonał decyzją sędziowską w maju, strącając go wówczas z tronu mistrzowskiego kategorii piórkowej.




W sobotę Polskie Zombie zwycięstwem z Romanem Szymańskim zagwarantował sobie powrót do rozgrywki o złoto – i Koike uważa rewanż z łodzianinem, którego zresztą bardzo lubi i bardzo szanuje, za naturalną kolej rzeczy.

Wydaje się to najbardziej uczciwe i oczywiste rozstrzygnięcie.

– powiedział, przekonując, że byłoby to dobre starcie.

Na koniec Koike raz jeszcze przeprosił wszystkich za przekroczenie limitu wagowego przed galą.

Cały wywiad:

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #5 – podsumowanie KSW 41, UFC 219

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button