Bellator

King Mo reaguje na 15-sekundową klęskę z Ryanem Baderem, zapowiada zmiany

Muhammed Lawal odpadł w sobotę z Grand Prix wagi ciężkiej Bellatora, przegrywając przez szybki nokaut z Ryanem Baderem.

W 2015 roku wygrał Grand Prix wagi ciężkiej RIZIN i na powtórzenie tamtego sukcesu liczył w tegorocznym Grand Prix Bellatora.

Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. W ćwierćfinale turnieju – a jednocześnie walce wieczoru gali Bellator 199 w San Jose – King Mo doznał bowiem druzgocącej klęski, w ledwie 15 sekund padając pod ciosami Ryana Badera. Była to zdecydowanie najszybsza porażka w karierze 37-letniego zawodnika.

Wygląda jednak na to, że ani myśli on o zakończeniu kariery – i zapowiada zmiany.

Takie jest MMA. Nie zawsze układa się po twojej myśli. Gratulacje dla Ryana Badera za wielkie zwycięstwo. Zasługuje na nie. Teraz pora, abym przeniósł się do kategorii średniej #KingMoneyweight

Darth szybko odpowiedział na wpis Lawala.

https://twitter.com/ryanbader/status/995680378756059137

Jesteś gość, Mo. Było zaszczytem rywalizować przeciwko tobie przez ostatnie 18 lat i dzielić z tobą klatkę.

Przez całą karierę MMA, którą rozpoczął dziesięć lat temu, King Mo rywalizował w kategoriach ciężkiej i półciężkiej. Przeprowadzka do 185 funtów – jeśli rzeczywiście tam się uda – będzie dla niego nowym rozdziałem kariery.

Co ciekawe, Amerykanin swego czasu pokonał Gegarda Mousasiego, co może okazać się bardzo istotne, jeśli Ormianin rozsiądzie się na tronie 185 funtów – niewykluczone bowiem, że wówczas mocno przyspieszy to ewentualną drogę King Mo do pasa tej dywizji.

******

Alexey Oleinik o Ezekielu, dwóch legendach, z którymi chce walczyć i horrorze rodzinnym

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button