UFC

Khabib Nurmagomedov: „Zawsze, gdy wracam – wracam silniejszy niż kiedykolwiek”

Khabib Nurmagomedov opowiada o swoich najbliższych planach, wyjaśniając, dlaczego walka z Tonym Fergusonem jest jego wymarzoną i dlaczego nie ma nic przeciwko trylogii Conora McGregora z Natem Diazem.

W ostatnich miesiącach nie przejawiał większej aktywności medialnej – o oktagonowej nie wspominając – doprowadzając do porządku swoje zdrowie. Jak zdradził w programie The MMA Hour, zmuszony był poddać się operacji z powodu dawnego urazu pleców, który odezwał się ponownie po niedoszłej walce z Tonym Fergusonem podczas marcowej gali UFC 209.




Teraz jednak Khabib Nurmagomedov zapewnia, że powrócił już do pełni sił, wszelkie problemy zdrowotne zostawiając za sobą. Przyznał nawet, że czuje się niemal tak dobrze, jak przed starciem z Rafaelem dos Anjosem w 2014 roku, gdy – jak stwierdził – nie doskwierał mu absolutnie żaden, najmniejszy choćby uraz.

Rozmawiałem z UFC i na 80% będę walczył 30 grudnia na UFC 219.

– powiedział niewidziany w oktagonie od listopada ubiegłego roku Dagestańczyk.

Mam nadzieję, że UFC da mi walkę na koniec roku i spróbuję powrócić.

Do gali UFC 219 pozostało 11-12 tygodni i teraz zaczyna się ciekawy okres w moim życiu. Mam nadzieję, że UFC da mi walkę o pas. Na koniec roku chcę wszystko odzyskać – uwagę, pas, wszystko. Na koniec roku chcę naprawić wszystko.

Nurmagomedov nie zmienił zdania w kwestii swoich preferencji – od dawien dawna dążył i nadal dąży do walki z Tonym Fergusonem, który po pokonaniu Kevina Lee zasiadł na tymczasowym tronie mistrzowskim kategorii lekkiej.

Zobaczymy, co się wydarzy, ale myślę, że UFC powinno najpierw zrobić trzecią walkę Conora z Natem Diazem, a potem moją z Tonym. To bardzo ciekawa walka. Conor vs. Diaz to kasowa walka dla UFC, no i prawdziwa walka pomiędzy mną i Tonym.

– powiedział Khabib.

Moim zdaniem Tony Ferguson jest prawdziwym mistrzem – dlatego. Nie uważam, żeby moja walka z Tonym Fergusonem była o tymczasowy pas. Oficjalnie – tak, ale to jest walka dla ludzi. Ludzie chcą zobaczyć mnie z Tonym Fergusonem. To dla mnie o wiele lepsza walka, żeby wszystko odzyskać. Jeśli pokonam Tony’ego Fergusona i zdobędę tymczasowy pas… Conor będzie oficjalnie mistrzem, ale nie będzie mistrzem według ludzi.

Rozmawiałem o tym ze swoim ojcem. Ojciec powiedział: „Powinieneś walczyć z Tonym”. Rozmawiałem o tym ze swoim menadżerem, mówi, że powinienem walczyć z Tonym. Moim zdaniem? Powinienem walczyć z Tonym. Moi fani, wszyscy chcą tej walki.

Oczywiście moja walka z Conorem byłaby wielka dla mnie, wielka dla ludzi, mógłbym zarobić pieniądze, UFC mogłoby zarobić pieniądze, ale dla mnie nie liczą się tylko pieniądze – dla mnie liczy się, czego chce mój ojciec, mój menadżer, moja drużyna, moi przyjaciele. To jest dla mnie ważniejsze.

Mam nadzieję, że UFC zrobi trzecią walkę Conora z Diazem i moją z Tonym. Uważam, że tak byłoby najlepiej.

W ostatnich trzech latach Nurmagomedov stoczył tylko dwa pojedynki i zdaje sobie doskonale sprawę, że pretensje fanów, którzy regularnie odsądzają go od czci i wiary, nawołując, by w końcu pojawił się w oktagonie, mają pewne uzasadnienie.

Trochę się z nimi zgadzam. Nie w stu procentach, ale trochę się zgadzam.

– powiedział, śmiejąc się, Khabib.

To ciężki sport. Nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Ostatnio, gdy miałem walczyć z Tonym, byłem w 100% pewien, że będzie walka – pokonam Tony’ego, zdobędę pas i na koniec roku będę się bił z Conorem. Wszyscy jednak widzieli, co się stało.

Teraz mam podobne przeczucie. Muszę teraz być bardziej uważny, bardziej kontrolować wagę, swoje zdrowie, wszystko. Gdy powróciłem w 2016 roku, pokazałem progres, pokazałem, jak poprawiłem stójkę, grappling, wszystko. Zawsze, gdy wracam – wracam silniejszy niż kiedykolwiek.

Zaraz po zdobyciu tymczasowego złota przez El Cucuy’a Dagestański Orzeł pospieszył mu z gratulacjami, zapraszając go na wspólne tany podczas gali UFC 219, która odbędzie się 30 grudnia w Las Vegas. Jak natomiast ocenia starcie Fergusona z Lee?

Gdy widziałem, jak Kevin Lee zbił Tony’ego Fergusona w pierwszej rundzie, mam 100 procent pewności, że skończę tego gościa w drugiej albo trzeciej rundzie.

– powiedział, przyznając, że obejrzał walkę kilka razy.

Uważam, że wygrał, bo Kevin Lee walczył z nim jak cykor. Dlatego wygrał. Za dużo gadał, nie skupił się na walce, myślał tylko o promocji, a gdy zaczęła się walka, w pierwszej rundzie go pobił, w drugiej pozostawał w dystansie, dostał wiele prostych, a w trzeciej rundzie się poddał – bo nie ma kondycji, dlatego.

Dos Anjos i Kevin Lee walczyli z Tonym Fergusonem w jego dystansie – dlatego z nimi wygrał. Ale co stanie się, gdy Tony Ferguson będzie walczył z kimś takim jak ja, kto będzie cały czas go przewracał, obijał z góry i nigdy nie przestanie? Przez całe życie – w karierze amatorskiej, w karierze zawodowej, na treningach – nigdy nie byłem zmęczony. Nigdy.

Powiem więcej – w całym swoim życiu nigdy nie byłem zmęczony, nigdy nie przegrałem i nigdy się nie poddałem. Nigdy. Nikt mnie nie poddał, nikt mnie nie udusił. Nigdy. Przez całe życie. A trenuję z zawodnikami z różnych kategorii wagowych – średniej, półśredniej, lekkiej. Możecie zapytać DC, Luke’a Rockholda. Nigdy nie byłem zmęczony i nigdy się nie poddałem.




Po raz kolejny Nurmagomedov powtórzył też, że nie interesuje go rywalizacja w 170 funtach. Przekonuje, że doprowadził już swoje zdrowie do porządku i nie tylko czuje, że może spokojnie wypełnić limit wagowy 155 funtów – ale po prostu to wie.

Do walki z Dagestańczykiem od dłuższego już czasu garnie się rozpędzony trzema wiktoriami Edson Barboza, który również chce powrócić do oktagonu w grudniu. Wedle nieoficjalnych doniesień Brazylijczyk miał nawet otrzymać już propozycję walki z Nurmagomedovem właśnie na gali UFC 219.

Uważam, że Barboza to bardzo dobry zawodnik, bardzo dobry uderzacz. Jeden z najlepszych lekkich na świecie. Na sto procent.

– powiedział Khabib, zapytany o ewentualne starcie z Juniorem.

Jest teraz chyba trzeci w rankingu, ja jestem drugi, ale… Michael Johnson go pokonał, Tony Fergsuon go pokonał. Dla mnie osobiście najważniejsza jest walka z Tonym Fergusonem. Dla mnie. Jednak jeśli UFC zrobi walkę Conora z Tonym, oczywiście, że wezmę tę walkę. Jednak jeśli UFC zrobi Conor vs. Diaz III, powinienem walczyć z Tonym.

Dla mnie najważniejsza jest walka z Tonym Fergsuonem. Edson Barboza, Eddie Alvarez, Justin Gaethje – to jedni z najlepszych na świecie. Oczywiście, że z którymś z nich chcę walczyć, ale teraz skupiam się tylko na Tonym Fergusonie.

Jeśli jednak UFC zrobi walkę Conora z Tonym, ja będę się bił z Barbozą. To pewne.

29-latek zaprzeczył jednak, jakoby kiedykolwiek otrzymał propozycję starcia z Barbozą. Zdaje sobie jednak doskonale sprawę, że na tę chwilę sam nie może zrobić wiele i los jego oraz wielu innych zawodników z czołówki kategorii lekkiej jest uzależniony od decyzji UFC w sprawie kolejnej walki Conora McGregora.

UFC musi zarabiać pieniądze, musi robić wielkie PPV. Największą walką będzie Conor vs. Diaz III.

– ocenił.

Na drugim miejscu moim zdaniem jest moja walka z Conorem. Ale teraz być może trzeba zrobić starcie Conora z Tonym, bo jest tymczasowym mistrzem – prawdziwym mistrzem. Ale największa walka to Conor vs. Diaz. Tylko co się stanie, jeśli Diaz go pokona? Diaz będzie mistrzem? Nie rozumiem tego. To brak szacunku dla innych zawodników.

To jednak nie wszystko, bo Nurmagomedov w ewentualnej irlandzko-amerykańskiej trylogii ma też swojego faworyta – i nie jest nim McGregor.

Szczerze mówiąc, myślę, że teraz Diaz go pokona, bo teraz wie, że Conor nie ma kondycji. Może napierać przez pierwsze rundy i pod koniec walki go skończyć.

– powiedział Dagestańczyk.

Trochę się obawiam o tę walkę, bo jeśli UFC zrobi moją walkę z Tonym i Conora z Diazem, to sądzę, że ja pokonam Tony’ego Fergusona, a Diaz pokona Conora McGregora – i w ten sposób UFC przepadnie duża walka, moja z Conorem. To więc trochę ryzykowna sytuacja dla UFC, ale tak mogą zarobić pieniądze – Conor musi tylko pokonać Diaza, a potem latem mogą zrobić moją walkę z Conorem.

Od dawna Dana White jak mantrę powtarza, że Notorious nie marzy bardziej o niczym innym niż o konfrontacji z Nurmagomedovem – i to w Rosji. Khabib przekonuje jednak, że taka walka jest nierealna – a przynajmniej nie w 2018 roku. Wyjaśnił, że mieszka w Rosji i wie, co się dzieje – wie też, że Amerykanie UFC nie rozmawiają z nikim, kto mógłby ułatwić im wejście na rosyjski rynek i dlatego wątpi, aby doszło do tego w najbliższym czasie.

Czy natomiast uważa, że Conor byłby takim starciem zainteresowany?

Nie wiem, ale szczerze mówiąc, sądzę, że weźmie tę walkę. Jeśli zrozumie, że może na niej zarobić, oczywiście, że ją weźmie.

– powiedział Nurmagomedov.

Wziął walkę z Floydem Mayweatherem w boksie, bo wiedział, że zarobi pieniądze i wiedział, że przegra – ale ją wziął, bo zarobił pieniądze. To bardziej biznesmen niż sportowiec. Dlatego weźmie tę walkę. Najpierw jednak muszę wrócić i wygrać, wtedy zobaczymy.

Wielu fanów wysyła już Dagestańczyka na emeryturę, nie wierząc w jego powrót – ale on sam zapewnia, że ciężko trenuje każdego dnia, aby ponownie zawitać do oktagonu. Rozumie krytykę, ale wyjaśnia, że to jemu samemu najbardziej zależy na powrocie – i zamierza dopiąć swego.

W swojej karierze mam jeden problem – ciągłe kontuzje. Kontuzja, kontuzja, kontuzja. Kontuzja, operacja, powrót, kontuzja, operacja, powrót.

– powiedział Khabib.

Inni zawodnicy trenują, walczą, wracają do domu, trenują, walczą, wracają do domu. Ja mam trochę większy problem – trenuję, walczę, jadę do szpitala, operacja, rehabilitacja, powrót. Mam więc trochę więcej problemów niż inni zawodnicy – ale kocham to.

Rozpędzony ośmioma zwycięstwami w oktagonie zawodnik stwierdził jednak jasno, że nie zamierza zmieniać swoich metod treningowych. W przyszłym tygodniu przylatuje do Stanów Zjednoczonych, by w American Kickboxing Academy kontynuować przygotowania do grudniowej walki.




Po zdobyciu tymczasowego złota Tony Ferguson zapowiedział co prawda, że starcie z Khabibem Nurmagomedovem już go nie interesuje, ale ten ostatni podchodzi do tych słów z dystansem.

Nie wydaje mi się, żeby to on podejmował decyzje. Co się stanie, jak UFC powie mu: „Hej, Conor walczy z Diazem, a ty musisz walczyć z Khabibem”. Co się stanie? Musi wziąć tę walkę.

– powiedział Khabib.

Chcę mu przekazać wiadomość: ciesz się tym pasem, zasłużyłeś na niego, dziesięć zwycięstw z rzędu. Moim zdaniem jest prawdziwym mistrzem. I musi ze mną walczyć. Musimy walczyć. Dać tę walkę wszystkim fanom. Teraz jestem zdrowy, jestem gotowy.

Ostatnim razem to ja nawaliłem, ja sprawiłem problemy. Wiem o tym. Ale poprzednio? On też się wycofał. Też trzeba o tym pamiętać. Teraz jesteś prawdziwym mistrzem, ciesz się tym i do zobaczenia na koniec roku.

*****

Analizy KSW 40 – Mateusz Gamrot vs. Norman Parke II

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button