UFC

Kelvin Gastelum terroryzuje i ubija Tima Kennedy’ego

Kelvin Gastelum w swojej powrotnej walce w kategorii średniej porozbijał i skończył w trzeciej rundzie Tima Kennedy’ego.

Kelvin Gastelum (13-2) nie dał żadnych szans Timowi Kennedy’emu (18-6), na gali UFC 206 koncertowo rozbijając powracającego po ponad dwuletniej przerwie rywala.

Gastelum od początku wywarł ostrą presję, ale po minucie Kennedy złapał klincz, niczym pitbul trzymając młodziana. Zdołał go przewrócić, ale Gastelum wstawał, choć inkasował sporo bardzo mocnych kolan na uda w klinczu. Na półtorej minuty przed końcem Gastelum w końcu uwolnił się z uchwytu i do końca rundy dominował w wymianach kickbokserskich, wywierając ostrą presję i trafiając mocnymi ciosami w krótkich kombinacjach. Kennedy próbował klinczować, ale bez powodzenia. W samej końcówce Gastelum jeszcze podkręcił tempo, świetna serią naruszając rywala.

W drugiej odsłonie Kennedy od razu poszukał parteru, zdając sobie sprawę z dużej przewagi stójkowej przeciwnika. Był już jednak bardzo zmęczony i sam wylądował na dole, a Gastelum pracował nad zajściem mu za plecy. Kennedy zdołał jednak wstać i znów wciskał rywala do siatki, walcząc z całych sił o obalenie – ale bez rezultatu. Gastelum rozerwał klincz i znów rozpuścił ręce, kąsając rywala szybkimi ciosami. Kennedy odpowiadał jedynie pojedynczymi kopnięciami na korpus, próbując opędzić się od agresywnego rywala. Nawet w krótkich fragmentach klinczerskich Gastelum rozdawał już karty. W końcówce rundy walczący z odwrotnej pozycji młodzian ponowni pięknymi kombinacjami zdzielił i naruszył przeciwnika.

Początek trzeciej rundy to absolutny terror wy wykonaniu Gasteluma – zaatakował bardzo ostro, raz za razem trafiając wyczerpanego już rywala soczystymi kombinacjami na głowę i korpus oraz kopnięciami. Weteran prezentował jednak nieprawdopodobną odporność oraz wielkie serce dowalki, próbując odgryzać się rywalowi pojedynczymi cepami. Kilka z nich nawet doszło celu, ale w żadnym stopniu nie osłabiły agresji i pewności siebie Gasteluma. Ostatecznie reprezentant Kings MMA posłał porozbijanego rywala na deski kombinacją pod siatką, kończąc w ten sposób pojedynek.

Powiązane artykuły

Back to top button