UFC

Jose Aldo: „Walka z Conorem odbędzie się w kategorii lekkiej”

Mistrz kategorii piórkowej Jose Aldo zapowiada pogoń za Conorem McGregorem, gdy tylko ustabilizuje się sytuacja w jego dywizji.

Jose Aldo nie zapomina – Brazylijczyk nadal celuje w rewanżowe starcie z Conorem McGregorem, który na gali UFC 194 w grudniu ubiegłego roku zafundował mu 13-sekundową klęskę, serwując mu pierwszą od dekady porażkę i tym sposobem strącając go z królewskiego tronu kategorii piórkowej.

Chcę dostać tę walkę z Conorem, ale ucieka przed nią.

– powiedział w rozmowie z Ag. Fight dla FloCombat.com Brazylijczyk.

Chcę zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja w mojej dywizji. Ale walka odbędzie się w kategorii lekkiej. Nie chcę bić się z nim w piórkowej. Jestem mistrzem i pokonywałem wszystkich. Chcę się z nim bić w innej dywizji, skoro teraz jest to możliwe. To nie jest teraz dostępne tylko dla jednego gościa. Poproszę o tę walkę i odrzucę inne, jeśli będzie trzeba. Skoro Dana White powiedział, że nikogo nie zmusza do walki… to takie mam teraz prawo.

Jeszcze kilka tygodni temu Brazylijczyk zapowiadał co prawda chęć rozwiązania kontraktu z UFC, ale spotkanie z Daną Whitem i Seanem Shelbym kompletnie zmieniło jego podejście. Przekonuje, że nabrał utraconej wcześniej motywacji.

Tamto spotkanie z Daną otworzyło nasze umysły.

– przyznaje Scarface.

Teraz rozumiemy też podejście UFC. Nie chodzi tutaj o to, jak się nas traktuje. Oczywiście, że Conor będzie dla nich priorytetem, ale teraz będziemy grać tymi samymi kartami. Byłem dominującym mistrzem przez wiele lat, więc też mam prawo domagać się pewnych rzeczy. I zaczniemy domagać się rzeczy, których jesteśmy warci.

Zanim jednak rzuci się w pogoń za rudowłosym Irlandczykiem, Aldo doskonale zdaje sobie sprawę, że czeka go jeszcze jedna walka, którą – jak zapowiada – stoczy 11 lutego na gali UFC 208 – bez względu na to, czy tego dnia pojawi się w oktagonie tymczasowy mistrz Max Holloway.

Pas tymczasowy to wielkie gówno.

– powiedział o trofeum Hawajczyka Brazylijczyk.

Mówiłem to nawet wtedy, gdy to ja go zdobywałem. To tylko jebana wymówka, którą ktoś stworzył, żeby ratować gale. Tyle ten pas oznacza. Mistrzem jestem ja i będę bronił swojego tytułu. Jeśli nie będzie to przeciwko Holloway’owi, to będzie to jakaś super walka albo starcie w innej kategorii wagowej.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button