UFC

Jon Jones: „Toczyłem o wiele trudniejsze walki niż te z Danielem Cormierem”

Jon Jones nie pozostawił wątpliwości, kogo ceni sobie wyżej – Daniela Cormiera czy Alexandra Gustafssona.

Jeszcze przed rewanżowym starciem z Danielem Cormierem podczas zeszłorocznej gali UFC 214 Jon Jones podchodził z dużym dystansem do narracji medialnej porównującej ich rywalizację z tą Muhammada Aliego i Joego Fraziera.

Bones twierdził mianowicie, że DC najzwyczajniej w świecie nie posiada umiejętności, które uczyniłyby ich rywalizację wyrównaną, zaciętą, ekscytującą.

I nic się w tej kwestii nie zmieniło, czego dowodem wywiad rosyjskiego BSNews z byłym mistrzem.

Szczerze mówiąc, pokonania Daniela Cormiera nie było aż tak trudne.

– powiedział Jon.

Nie uważam go za swojego najtrudniejszego rywala. Dlatego zastanawia mnie, dlaczego wszyscy uważają go za mojego wielkiego rywala. Pokonałem go. Miałem o wiele trudniejsze walki niż te z Danielem Cormierem.

Alexander Gustafsson zawiesił mi poprzeczkę o wiele wyżej niż Daniel Cormier. Poszedłbym nawet dalej i określił Alexandra Gustafssona mianem drugiego najlepszego półciężkiego w UFC pod moją nieobecność. Nad Danielem Cormierem. Czuję, że w trzeciej walce pokonałbym Daniela Cormiera nawet szybciej. Wierzę jednak, że w przypadku Alexandra byłoby podobnie. Następnym razem nie byłoby żadnej niejednogłośnej decyzji. Następnym razem go skończę.

Uważam, że w rewanżu pobiłbym Alexandra Gustafssona wyraźniej niż w pierwszej walce, bo mam teraz względem niego o wiele więcej szacunku i uznania niż przed pierwszą walką. I ten szacunek oznaczałby, że dawałbym z siebie wszystko podczas treningów.




Jon Jones i Alexander Gustafsson skrzyżowali rękawice pięć lat temu. Gremialnie przed walką skreślany Szwed sprawił jednak Amerykaninowi masę problemów, ostatecznie przegrywając jednak po prawdziwej oktagonowej wojnie jednogłośną decyzją sędziowską.

Póki co nie wiadomo, kiedy – i czy w ogóle – dojdzie do rewanżu. Mauler jest już w pełni zdrów i garnie się do powrotu, ale nadal nie wiadomo, kiedy do oktagonu będzie mógł zawitać Bones. USADA nadal bowiem nie ogłosiła, jakim okresem zawieszenia zostanie ukarany za drugą wpadkę dopingową.

Biorąc jednak pod uwagę, że sprzedaż biletów na nowojorską galę UFC 230 – a spekuluje się, że tam obaj mogliby się spotkać – została przesunięta o tydzień, nie sposób wykluczyć, że ma to związek z sytuacją Bonesa.

*****

Janek w drodze po pas, czyli… USADA, nie spieprz tego!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button