UFC

Jon Jones do Francisa Ngannou: „Wszyscy jesteśmy niebywale wdzięczni za twój występ”

Były dominator kategorii półciężkiej Jon Jones udzielił wsparcia kajającemu się za swój występ podczas gali UFC 226 Francisowi Ngannou.

Po sobotniej gali UFC 226 w Las Vegas szykowany jeszcze niedawno na absolutnego dominatora kategorii ciężkiej Francis Ngannou zmuszony był zmierzyć się ze skomasowaną krytyką ze strony całego świata MMA.

Wszystko z powodu walki, jaką wspólnie z Derrickie Lewisem zaserwowali fanom w ramach co-main eventu. Starcie, które zapowiadało się na ciężką bijatykę i reklamowane było w mediach społecznościowych kultowym już wpisem: „Ktoś na pewno pójdzie spać”, okazało się dramatycznie słabym wynaturzeniem MMA.

Predatorowi oberwało się nie tylko ze strony fanów, ale też ze strony głównodowodzącego amerykańskiego giganta, Dany White’a, który nie zostawił na nim suchej nitki.




Dwa dni po gali Kameruńczyk w końcu zabrał głos w mediach społecznościowych, publikując krótki wpis, w którym przeprosił za swój występ, twierdząc, że na jego dyspozycji odbiły się demony przeszłości z poprzedniej potyczki – przegranej ze Stipe Miocicem przez jednogłośną decyzję – jednocześnie zapowiadając, że odbuduje zaufanie fanów.

Jednym z pierwszych zawodników, którzy udzielili wsparcia Predatorowi, okazał się również w przeszłości nie raz, nie dwa krytykowany przez Danę White’a Jon Jones. Były mistrz kategorii półciężkiej w komentarzu do wpisu Ngannou na Instagramie napisał:

Bracie, proszę, abyś nie czuł, że zawiodłeś ludzi, bo nikt nie rozumie, jak to jest tam w środku. Wszyscy jesteśmy niebywale wdzięczni za twój występ. Podziękowania za bycie wspaniałym artystą. Życzę ci wyłącznie szczęścia, bracie.

*****

Sierpem #67 – jak Daniel Cormier zdetronizował Stipego Miocica

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button