UFC

Jon Jones chce trzeciej i czwartej walki z Danielem Cormierem: „Będę jego Caelem Sandersonem”

Były mistrz kategorii półciężkiej UFC Jon Jones nadal ma rachunki do wyrównania z Danielem Cormierem – i liczy na jeszcze dwie walki z zasiadającym na tronach 205 i 265 funtów rywalem.

Niby Jon Jones pokonał Daniela Cormiera dwukrotnie, będąc jedynym zawodnikiem, który dokonał tej sztuki, ale to DC zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii MMA, dołączając do Conora McGregora jako mistrz dwóch kategorii wagowych jednocześnie.

Wszystko dlatego, że jego druga porażka z Bonesem została z uwagi na wpadkę dopingową tego ostatniego zmieniona na no-contest – w rezultacie pas 205 funtów trafił z powrotem na biodra DC. Kilka miesięcy później obronił go w pojedynku z Volkanem Oezdemirem, by w lipcu podczas gali UFC 226 zdetronizować króla kategorii ciężkiej Stipego Miocica.

Bones dobrze tę walkę pamięta…

Miałem tamtego wieczoru mętlik w głowie.

– powiedział w rozmowie z RT.com Jones.

Część mnie była niezadowolona, a najpierw ogarnęło mnie zdziwienie. Potem byłem trochę niezadowolony, bo Daniel Cormier został pierwszym mistrzem kategorii półciężkiej i ciężkiej, a w sercu wiem, że Daniel Cormier mistrzem 205 funtów nie jest. Trochę mnie to więc drażniło.

Następnego dnia po kilku godzinach zdałem sobie sprawę, że nie mogę być nienawistnikiem. Sukces kogoś innego nie ma ze mną nic wspólnego. To, co Bóg przygotował dla Daniela Cormiera, przygotował dla Daniela Cormiera, a co przygotował dla mnie, jest moje. Musiałem więc znaleźć w swoim sercu miejsce na radość z jego sukcesu.

Jednocześnie jednak czuję, że gdy wrócę do gry, odzyskam pas kategorii półciężkiej, a potem zostanę jednocześnie mistrzem kategorii ciężkiej, wtedy fani będą wiedzieć, że to ja jestem prawdziwym mistrzem kategorii półciężkiej i ciężkiej.

Gdy Jon Jones po raz drugi pokonał Daniela Cormiera, rzucił w oktagonie wyzwanie Brockowi Lesnarowi, licząc na wielkie, kasowe starcie. Dziś natomiast Bones czeka na wymiar kary za wspomnianą drugą wpadkę dopingową, natomiast DC… sposobi się do pojedynku z Lesnarem.

Po części właśnie dlatego byłem taki zły tamtego wieczoru, gdy Daniel Cormier wygrał. Wchodzi Brock Lesnar, wisienka na torcie.

– przyznał Jon.

Nie dość, że ma mój pas, to teraz jeszcze to? Mój czas jednak nadejdzie. Muszę cieszyć się jego szczęściem i pozwolić mu osiągać jego osobistą potęgę.




Daniel Cormier zapowiedział już wielokrotnie – i słów tych się trzyma – że gdy stuknie mu czterdzieści lat w marcu przyszłego roku, zawiesi rękawice na kołku. Oznacza to, że szansa na to, aby doszło do jego trylogii z Jonesem, jest iluzoryczna. Bones liczy jednak nie tylko na trzeci pojedynek – ale po głowie chodzi mu tetralogia! Wszystko dlatego, że chce odebrać Cormierowi oba pasy mistrzowskie.

Daniel Cormier mówi, że w kategorii ciężkiej ma cięższe ręce, że jest niebezpieczniejszy.

– powiedział Jones.

Jestem w stanie w to uwierzyć, ale w kategorii ciężkiej ja również miałbym o wiele więcej mocy. Walka w kategorii ciężkiej byłaby ciekawym zwrotem w naszej rywalizacji, ale w mojej wizji walczę z nim najpierw w limicie kategorii półciężkiej.

Pokonanie go po raz trzeci naprawdę naruszyłoby jego pewność siebie. Mam wrażenie, że nadal uważa, że jest w stanie mnie pokonać – a to dlatego, że w ostatniej walce radził sobie całkiem nieźle do czasu nokautu. Chcę zmiażdżyć jego pewność siebie. Chcę, żeby wiedział, że będę jego Caelem Sandersonem. Cael Sanderson to zapaśnik, który pokonał Daniela Cormiera siedem razy – i zostanę jego Caelem Sandersonem.

W drodze do naszej potencjalnej czwartej walki, już w kategorii ciężkiej, nie będzie już taki pewny siebie. Nie będzie – i to pomoże mi zadać mu czwartą porażkę i odebrać pas kategorii ciężkiej. Mam na niego patent.

Bez względu na to, jak ciężko trenuje, ja trenuję odrobinę ciężej. Jestem odrobinę młodszy, odrobinę większy i odrobinę sprytniejszy.

Wspomniany Cael Sanderson to złoty medalista olimpijski w zapasach w stylu wolnym z 2004 roku, który w karierze uniwersyteckiej odniósł 159 zwycięstw, nie doznając żadnej porażki. Poniżej jego czwarte starcie z Cormierem z 2001 roku.

*****

Jon Jones: „Moim marzeniem jest walka z Anthonym Joshuą”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button