UFC

Jimi Manuwa: „Błachowicz nadal będzie walczył na wstecznym, ale tym razem…”

Jimi Manuwa tym razem nie zamierza pozostawiać wątpliwości – w rewanżowym starciu z Janem Błachowiczem na UFC Fight Night 127 poszuka nokautu.

Jimi Manuwa od dawna zapowiada rozstrzygnięcie rewanżowego starcia z Janem Błachowiczem przed czasem, zapewniając, że tym razem – w przeciwieństwie do pierwszej walki obu – sędziowie punktowi nie będą potrzebni.

Nie znaczy to jednak, że Poster Boy lekceważy Cieszyńskiego Księcia – co to, to nie.

To mocny rywal. Bardzo trudny do skończenia. Tylko raz w karierze został skończony, ponad dziesięć lat temu, więc czeka mnie ciężkie zadanie ze skończeniem go.

– powiedział w rozmowie z ESPN.com Manuwa.

Wiem, że mogę go pokonać, ale potrzebne mi skończenie. Nie szukam kolejnego zwycięstwa przez decyzję.

Po pierwszej walce, którą prawie trzy lata temu wygrał w Krakowie podczas gali UFC Fight Night 64, Brytyjczyk skarżył się, że w przygotowaniach naderwał więzadła w kolanie – krzyżowe i boczne. Nie uważa jednak, aby przebieg pojedynku był wówczas pochodną jego urazów.

Myślę, że bardziej chodziło o jego styl walki, który mnie frustrował.

– stwierdził Manuwa.

Cały czas się cofał, nie chciał się wdawać w wymiany i musiałem go ganiać. Myślę, że teraz będzie podobnie – z tą różnicą, że teraz będzie znacznie częściej szukał obaleń.

Nadal będzie walczył na wstecznym, ale moja praca na nogach jest teraz znacznie lepsza – zamierzam zamykać mu drogę i łapać go w narożnikach.

Poster Boy ma na karku 38 lat i choć nadal jego celem pozostaje pas mistrzowski kategorii półciężkiej, to jest w pełni świadomy, że jego kariera nie będzie trwała wiecznie.

Zostały mi może dwa lata w tym sporcie.

– przyznał.

Chcę więc toczyć teraz wyłącznie duże walki.

*****

Analizy UFC Londyn: Jan Błachowicz vs. Jimi Manuwa II

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button