Polskie MMAUFC

Jan Błachowicz o walce z Alexandrem Gustafssonem: „Pomału coś szykujemy, jakiś plan się rodzi”

Jan Błachowicz opowiada o pojedynku z Alexandrem Gustafssonem, który stoczy na początku września na gali UFC Fight Night 93.

W zeszłym roku Jan Błachowicz zaoferował swoje oktagonowe usługi Anthony’emu Johnsonowi – i jego propozycja została przyjęta, a Polak miał stanąć przed największym testem i jednocześnie największą szansą w swojej sportowej karierze.

Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło, bo Rumble’a zgarnął mu sprzed nosa Jimi Manuwa – padając w drugiej rundzie – a dla cieszynianina wyszykowano Corey’a Andersona. Po 3-rundowej dominacji zapaśniczej Amerykanin zostawił naszego zawodnika w pokonanym polu.

Po tamtej klęsce Błachowicz podniósł się w kwietniu tego roku, na gali UFC Fight Night 86 w Zagrzebiu pokonując po chwilami szalonym boju Igora Pokrajaca. Jak się okazało dwa miesiące później, zwycięstwem tym utorował sobie drogę do największej walki w swojej karierze – 3 września w Hamburgu na UFC Fight Night 93 pójdzie na pięści z jednym z najlepszych półciężkich na świecie Alexandrem Gustafssonem.

Ja trenowałem z nim, on trenował ze mną, więc ja coś o nim wiem, on coś o mnie wie. I pytanie, kto lepiej rozegra swoją grę w oktagonie.

– stwierdził polski zawodnik w rozmowie z portalem MMAnia.pl.

Nie ukrywam, że to jest mega wyzwanie, to jest top, jeden z najlepszych zawodników na świecie. Numer 4 aktualnie, dwa razy walczył o pas i te walki były na styku.

Cieszyński Książę nie ukrywa, że już nie może doczekać się pojedynku i bardzo cieszy się, że dostał tak wielką szansę. Jak przyznał, o walce dowiedział się niespodziewanie, któregoś dnia o 23 otwierając maila od matchmakera UFC Joe Silvy.

To jeden z najlepszych zawodników na świecie.

– ocenił Maulera Błachowicz.

Jest przekrojowy. W każdej płaszczyźnie daje radę. Wydaje mi się, że – po tym, co z nim robiłem i co widzę – jego najlepszą bronią są warunki fizyczne, boks, praca na nogach. Ale będziemy starać się znaleźć (sposób), jak to obejść i żeby dostać się do niego.

Podopieczny trenera Piotra Jeleniewskiego w przygotowaniach do walki pracował będzie też ze specjalistą od stójkowej szermierki Robertem Złotkowskim.

Robert już go pooglądał, ma go troszeczkę rozkminionego. Pomału coś tam szykujemy, jakiś plan się rodzi.

Poniżej cały wywiad:

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button