UFC

Luke Rockhold akceptuje wyzwanie Michaela Bispinga

Luke Rockhold odniósł się do wzywania rzuconego mu przez Michaela Bispinga po tym, jak z gali UFC 199 wycofał się Chris Weidman.

Trwają targi na temat zastępstwa za kontuzjowanego Chrisa Weidmana, który zmuszony był wycofać się z mistrzowskiej walki przeciwko Luke’owi Rockholdowi na gali UFC 199, która odbędzie się 4 czerwca w Inglewood.

Tymczasem mistrz skierował na Twitterze wiadomość w kierunku niedoszłego rywala.

Zdrowiej. Miejmy nadzieję, że w którymś momencie się spotkamy. Jeśli chodzi o UFC 199, bądźcie czujni. Hmmm

Swoje kandydatury zgłosiło wielu zawodników, a wśród nich Michael Bisping, który w obecnych okolicznościach, będąc po trzech kolejnych wiktoriach, ma życiową szansę na stoczenie pierwszej w karierze w UFC walki o pas mistrzowski. Ze wszystkich kandydatów Hrabia jest zdecydowanie najbardziej medialny i niewykluczone, że to właśnie on otrzyma swoją szansę. Nic przeciwko temu, aby ponownie stanąć naprzeciwko Brytyjczyka – pierwszy raz udusił go w listopadzie 2014 roku – nie ma Luke Rockhold.

Bisping, niewiele rzeczy cieszy mnie bardziej niż zamykanie twojej mordy. Przyjemność będzie po mojej stronie, ponownie.

– stwierdził mistrz w odpowiedzi na komentarz Bispinga, jakoby nie chciał tej walki.

Wśród pozostałych kandydatów prym zdaje się wieść Ronaldo Jacare Souza, który na UFC 198 szybko rozmontował Vitora Belforta. Nie wiadomo jednak, na ile zdeterminowany do wzięcia tej walki jest Brazylijczyk, który po sobotniej walce narzekał na kolano.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button