UFC

Demetrious Johnson o rekordowej obronie pasa: „To dla mnie ku*ewsko wielka rzecz!”

Demetrious Johnson rozkłada na czynniki pierwsze spektakularne poddanie Ray’a Borga podczas w jedenastej obronie pasa mistrzowskiego kategorii muszej.

Spektakularnym poddaniem Ray’a Borga podczas sobotniej gali UFC 216 w Las Vegas dominator kategorii muszej przez wielu uważany za najlepszego zawodnika na świecie bez podziału na kategorie wagowe Demetrious Johnson wzbudził zachwyt całego świata MMA.

Nigdy bowiem wcześniej w oktagonie nie widziano, aby ktokolwiek tak płynnie – niemalże w locie! – przeszedł od suplesu do balachy, jak uczynił to w sobotni wieczór Mighty Mouse.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/916877574088941568

Zawsze miałem tę technikę w zanadrzu, w swoim arsenale, ale staram się nigdy nie szukać poddań na siłę.

– powiedział w programie The MMA Hour Amerykanin.

Gdy zaczynasz szukać czegoś na siłę, wtedy właśnie najczęściej narażasz się, popełniasz błędy. A jeśli chodzi o tamto poddanie, to był to idealny moment.

Matt (Hume – trener Johnsona) pracował ze mną nad wynoszeniem rywali wtedy, gdy starają się stać ciężko, utrzymać na nogach. Ale gdy wtedy Ray Borg rzucił tego łokcia do tyłu, przeniósł ciężar ciała, skupił się na osadzeniu nóg, więc celowo zacząłem okopywać go kolanami na nogi, żeby zająć go czymś innym. Gdy więc ruszył z tym łokciem, dziękuję, właśnie przeniosłeś ciężar swojego ciała dla mnie, teraz jesteś lżejszy. I wtedy mogłem nim rzucić i wykonać tę technikę.




Johnson nie ukrywa swojego szacunku względem Borga, bardzo pozytywnie wypowiadając się o jego umiejętnościach, ale przyznaje jednocześnie, że jedna wypowiedź pretendenta przed walką nieco go rozeźliła. Chodzi mianowicie o tę, w której Borg stwierdził, że jest znacznie lepszy od mistrza, jeśli chodzi o odnajdywanie się w parterowych kotłowaninach, co zamierzał wykorzystać na swoją korzyść.

Nic takiego jednak nie miało miejsca, bo to Johnson przez cały pojedynek rozdawał karty w walce na chwyty, zawsze będą o krok – a czasami i dwa – przed Borgiem.

Obaj zawodnicy mieli pierwotnie spotkać się podczas gali UFC 215 w zeszłym miesiącu, ale problemy zdrowotne pretendenta przekreśiły te plany. W rezultacie obaj zmuszeni byli przeciągnąc swoje obozy przygotowawcze o dodatkowy miesiąc i Johnson, dla któego była to 11. – rekordowa – obrona pasa mistrzowskiego, nie ukrywa, że w tej chwili robi mu się niedobrze na samą myśl o kolejej walce. W tym roku nie zamierza już wracać do oktagonu.

Przejście przez jedenaście obozów przygotowawczych do walk mistrzowskich jest ciężkie dla twojego ciała.

– przyznał.

Zdecydowanie mocniej obciążam swój organizm podczas treningów niż podczas walk, więc to był dla mnie bardzo ważny pojedynek.

(Poza UFC) nikt w historii MMA, czy to w DREAM, Pride, ONE FC, LFA, Titanie, Strikeforce – i mogę tak wymieniać – nikt, żaden mistrz nie obronił pasa osiem razy, a ja zrobiłem to po raz jedenasty? Jest to więc dla mnie kurewsko wielka rzecz, która wiele dla mnie znaczy.

*****

Aljamain Sterling oficjalnie, Mike Perry nieoficjalnie gośćmi specjalnymi na UFC Gdańsk

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button