UFC

Claudia Gadelha: „To sprawa osobista – nienawidzimy się i chcę jej skopać dupę”

Claudia Gadelha zabrała głos na temat ostatnich niepowodzeń Joanny Jędrzejczyk i potencjalnego z Polką trzeciego pojedynku.

Relacje między Claudia Gadelhą i Joanną Jędrzejczyk nigdy do najcieplejszych nie należały – delikatnie rzecz ujmując. Obie dwukrotnie mierzyły się w oktagonie, wielokrotnie wymieniając się też medialnymi razami poza nim, wreszcie spędzając kilka tygodni obok siebie podczas kręcenia 23. sezonu The Ultimate Fighter.

Jak natomiast dowodzi najnowsza rozmowa Brazylijki z dziennikarzami przed galą UFC 225, przynajmniej z jej strony na ocieplenie relacji z Polką nie ma co liczyć.

Między mną i Joanną to sprawa osobista. Nie lubimy się. Nienawidzimy się.

– powiedziała Gadelha.

Nawet więc pomimo tego, że nie jest już mistrzynią, nadal chcę z nią walczyć. Chcę ją uderzyć, skopać jej dupę. Po prostu chcę tego, bo jej nie lubię.

Jeszcze niedawno obie były uznawane za najlepsze w dywizji. Dziś natomiast sytuacja wygląda inaczej. Brazylijka została w ostatniej potyczce zdominowana i rozbita w pył przez Jessicę Andrade, natomiast Polka przegrała dwukrotnie z Rose Namajunas – przez nokaut i decyzję – tracąc pas mistrzowski.

To były świetne walki.

– powiedziała o potyczkach Jędrzejczyk z Namajunas Gadelha.

Bardziej kickbokserskie walki, bo nie robiły zbyt wiele MMA. Było dużo stójki, ale walki były świetne.

Rose każdego dnia staje się lepsza. Wydaje mi się, że ma już grę Joanny rozpracowaną i myślę, że jeśli będzie walczyć z Joanną dziesięć razy, to pokona ją dziesięć razy.

Chcę zobaczyć, jak mentalnie Joanna poradzi sobie z tymi dwoma porażkami, bo sama lubi mentalnie łamać rywalki, co jest częścią jej gry. A teraz Rose złamała ją mentalnie, więc chcę zobaczyć, jak poradzi sobie z Tecią i innymi dziewczynami.




Po pierwszej porażce z Rose Namajunas olsztynianka nie miała żadnych wątpliwości – był to jedynie wypadek przy pracy wynikły z katorżniczego ścinania wagi. Z kolei drugiego niekorzystnego rezultatu nie zaakceptowała, tworząc kilka argumentów rzekomo przemawiających za tym, że jednak wygrała.

Wydaje mi się, że porażka odbiła się na niej. Jak mówiłam, częścią jej gry jest mentalne łamanie dziewczyn.

– powiedziała o zachowaniu Jędrzejczyk Gadelha.

Teraz natomiast zrobiła jej to samo Rose i myślę, że ma z tym problem.

Spędziłyśmy razem wiele czasu podczas TUF 23 i widzę teraz po tym, ja się zachowuje, co robi, jak wygląda – widzę zmianę w jej osobowości.

Claudia Gadelha powalczy o powrót na zwycięskie tory podczas zaplanowanej na 9 czerwca w Chicago gali UFC 225, mierząc się z pierwszą mistrzynią 115 funtów Carlą Esparzą. Wiktoria pozwoli jej powrócić do gry o tron dywizji słomkowej, okupowany obecnie przez wspomnianą Rose Namajunas.

Zapytana, czy Amerykanka może utrzymać się na szczycie przez długi czas, Brazylijka odniosła się do tematu z dystansem.

Rose jak najbardziej może być dominującą mistrzynią. To wspaniała zawodniczka, która każdego dnia staje się lepsza.

– oceniła.

Myślę jednak, że są w tej dywizji inne dziewczyny, które znajdą na nią sposób.

*****

Bezzębny Goryl, oktagonowy błazen i inni – pięć wniosków po UFC Liverpool

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button