UFC

Alistair Overeem: „Zbliża się koniec mojej kariery”

Alistair Overeem opowiedział o planach emerytalnych oraz zamianie Jackson-Wink MMA w Albuquerque na Team Elevation w Denver.

Większościowo wypunktowawszy Fabricio Werduma w lipcu zeszłego roku, Alistair Overeem nie ukrywał, że mierzy w powrót do gry o koronę kategorii ciężkiej.

W grudniu plany Holendra atomowy podbródkiem brutalnie zniweczył jednak Francis Ngannou, a kilka miesięcy później jakiekolwiek marzenia o złocie wybił mu z głowy ostrymi łokciami Curtis Blaydes.

Dziś Reem nie ukrywa, że jego emerytura zbliża się wielkimi krokami.

Mam 38 lat i trzeba mieć tego świadomość.

– powiedział w rozmowie z ESPN.com.

W pełni zdaję sobie sprawę, że zbliża się koniec mojej kariery. Nadchodzi. Nie możesz ciągle walczyć. Miałem piękną karierę. 21 lat… Szaleństwo. 21 lat walki. Nadchodzi koniec, ale nadal jestem w stanie to robić. Nadal potrafią się oddać temu w pełni.

Od 2014 roku Holender trenował pod batutą trenerów Grega Jacksona i Mike’a Winkeljohna w Albuquerque, ale kilka miesięcy temu zmienił barwy. Wybrał się do Denver, zasilając szeregi Team Elevation, gdzie formę szlifuje między innymi jego ostatni pogromca.

Ba, Reem przyznał, że gdyby nie zestawiono go ostatnio z Blaydesem, prawdopodobnie wcześniej opuściły Jackson-Wink MMA.

Zauważyłem, że (w Albuquerque) zaczyna brakować kilku rzeczy.

– powiedział Alistair.

Zacząłem rozglądać się za innymi klubami i planowałem przenieść się do Denver. Gdy jednak zestawiono mnie z Curtisem, odłożyłem to i trenowałem z tym, co miałem. Wyniki nie było dobre. To był znak, że trzeba coś zmienić.

Widziałem się z Curtisem wcześniej tego roku i rozmawialiśmy o mojej przeprowadzce. Skontaktowałem się z nim po naszej walce i powiedział, że i tak powinienem przyjechać. Podoba mi się atmosfera w klubie i w mieście. Nadal czuję, że mogę wejść jeszcze wyżej.

Sklasyfikowany obecnie na 6. miejscu w rankingu zawodnik zdradził, że otrzymał kilka propozycji walk, ale potrzebował więcej czasu na zmianę klub, aklimatyzację, zgranie się z nowymi trenerami i wszystko, co się z tym wiąże. Do akcji chciałby powrócić pod koniec tego lub na początku przyszłego roku.

Jednocześnie Overeem nie wyklucza, że w 2019 roku jego bogata kariera – był mistrzem Strikeforce, DREAM i K-1 World Grand Prix – dobiegnie końca.

Jeszcze tam nie dotarliśmy, ale widzę siebie odchodzącego za rok, może dwa, maksymalnie trzy lata – z wielkim uśmiechem na twarz.

– powiedział.

Jestem bardzo zadowolony. Kocham ten sport. Moje życie jest podporządkowane i poświęcone temu sportowi. To była gigantyczna, piękna przygoda – którą cieszę się nadal.

*****

Nie ma przypadków, są tylko znaki – Joanna idzie po złoto

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button