UFC

Alistair Overeem: „Joe Rogan postawił mnie w niezręcznej sytuacji”

Alistair Overeem podsumowuje przegraną walkę ze Stipe Miocicem oraz wskazuje rywali, z którymi chętnie zmierzyłby się w kolejnym pojedynku.

Na wrześniowej gali UFC 203 nie tylko seria jego czterech kolejnych wiktorii dobiegała końca, nie tylko przegrał jedną z najważniejszych walk w karierze – bo o pas mistrzowski kategorii ciężkiej – ale też na oczach wypełnionej do ostatniego miejsca areny Quicken Loans w Cleveland został postawiony w bardzo kłopotliwej sytuacji. Na własne życzenie.

Gdy bowiem już po zakończeniu przegranej walki Alistair Overeem w rozmowie z Joe Roganem z nieznoszącym sprzeciwu przekonaniem stwierdził, że Stipe Miocic odklepał wcześniej gilotynę, a sędzia popełnił błąd, nie dostrzegając poddania, komentator dobitnie udowodnił mu na powtórkach – przy złorzeczeniach ze strony zirytowanego tłumu – że się myli.

Joe Rogan postawił mnie w niezręcznej sytuacji.

– wspomniał tamte chwile Overeem w programie The MMA Hour.

To moi trenerzy mnie o tym poinformowali, mówili: „Alistair, on klepał”, a ja ich pytałem: „Słuchajcie, czy jesteście na sto procent pewni?”. Odpowiedzieli, że są pewni na sto procent, więc z ich powodu o tym powiedziałem. Rogan doczepił się trochę na zasadzie „mam cię!”. I miał mnie – ale wszystko gra.

W tamtej konfrontacji Overeem miał swój moment, gdy powalił mistrza na deski soczystym krosem, rzucając się potem do wspomnianej gilotyny, z której jednak Miocic zdołał się wydostać. Ostatecznie pretendent nie wytrzymał ostrego tempa narzuconego przez Amerykanina, padając pod jego ciosami z góry.

Byliśmy bardzo blisko w czasie tej gilotyny, ale wykonał doskonałą pracę, uciekając i potem wywierając presję w walce.

– ocenił pojedynek Holender.

Inna rzecz jest taka, że poszło to wszystko tak szybko, że nie odniosłem nawet żadnych obrażeń. Dwie prawe, prosto na szczękę. Ma świetną prawą rękę. Było po wszystkim. Nie byłem zmęczony, nie byłem wypompowany, nie miałem obrażeń. Szacunek więc dla Stipego Miocica, bo nie jest mistrzem przez przypadek. Jest bardzo silny i precyzyjny i po prostu mnie sprzątnął.

Overeem przyznał, że nie odmówiłby teraz rewanżowej walki z Juniorem dos Santosem, którego ubił w grudniu zeszłego roku, ale po jego głowie chodzą też inne nazwiska.

Jest masa wolnych gości z Top 10. Myślę, że na tym poziomie to już nie ma znaczenia, czy to jest Top 10 czy Top 5. Nie mam zadry z nikim, ale może po tej pierwszej walce z Werdumem to byłoby coś ciekawego. Rothwell byłby miły. Przegrałem z nim 2 lata temu. Poza tym chciałbym pomścić walkę z Big Footem Silvą, ale nie ma go już w UFC. Może mógłbym pomścić walkę z Travisem. To walka, którą powinienem był wygrać. Wiem, że jestem lepszy od tego gościa.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button